Jako że wiosna się zaczęła i za sprawą Maćka SP1FM zaczęliśmy aktywować radiowo parki przyrody w programie Flora Fauna, to przyszedł czas na wykonanie prostych i dobrze działających anten terenowych. Niby najprostszą anteną jest dipol, ale wymaga on znalezienia przynajmniej dwóch punktów zawieszenia. Antena typu long wire – podobnie, delta jeszcze trudniej.

W świąteczną niedzielę po południu postanowiliśmy przetestować antenę GP na 7Mhz. Antena prosta jak drut z której jest zrobiona, nie wymaga odciągów ani punktów zaczepienia, jedynie to kawałek polanki, łąki. Wkręcamy w ziemię ślimak ogrodowy od parasoli, w to wkładamy maszt fiberglass 10m z przymocowanym drutem (kabelkiem) o długości 9,35m. Na ziemi rozkładamy cztery przeciwwagi, każda o długości 9,35m. Wszystko to podłączamy do puszki z gniazdem i już (koniec). W puszcze nie ma nic, znaczy się jest tylko podłączona gorąca żyła do zacisku czerwonego a masa do czarnych. Antena wykazuje SWR 1,1 do 1,2 w całym paśmie 7Mhz. Testowo Maciek zrobił na niej około 20 QSO na 10w w sporym tłoku na paśmie, bo były akurat zawody. Wszystkiemu przyglądał się królik świąteczny wraz z opiekunką no i spacerowicze.

Kolejna anteną testowaną był EndFed wielopasmowy. Balun 1:64 i do niego doczepiony przewód LGY 1mm2 o długości 19,4m. Antena powieszona jak widać na zdjęciu dość koślawie a działa z poprawnym SWR w pasmach 40/20/15/10m. Potem przyszła pora na WARC`e. Powstał więc EndFed na 18Mhz. Balun ten sam a długość linki 7,10m.